Teraz sanki
Dodany przez admin dnia 24.01.2016
Jeszcze tylko trzy tygodnie dzielą nas od wymarzonego wypoczynku jakim są ferie zimowe. To świetny moment, aby jak najwięcej czasu spędzić na świeżym powietrzu, oczywiście aktywnie. Pomysłów nie brakuje na to, jak wykorzystać białe szaleństwo (czyt. śnieg). Na lekcjach wychowania fizycznego już wielokrotnie proponowaliśmy sposoby zabawy na śniegu i lodzie oraz ostrzegaliśmy przed niebezpieczeństwami jakie się z nimi wiążą. Mówimy o tym w jaki sposób się ubierać w zimie i jak walczyć z wyziębieniem organizmu (np. gorąca herbatka z malinami lub cytryną). Dlatego nie będę się już powtarzać. Pamiętamy jednak, iż najważniejsze we wszystkim co robimy, jest bezpieczeństwo. Skupimy się na jednej zimowej atrakcji, aby jeszcze raz ostrzec przed najgorszym.
Pełna Treść

TERAZ SANKI


Jeszcze tylko trzy tygodnie dzielą nas od wymarzonego wypoczynku jakim są ferie zimowe. To świetny moment, aby jak najwięcej czasu spędzić na świeżym powietrzu, oczywiście aktywnie. Pomysłów nie brakuje na to, jak wykorzystać białe szaleństwo (czyt. śnieg). Na lekcjach wychowania fizycznego już wielokrotnie proponowaliśmy sposoby zabawy na śniegu i lodzie oraz ostrzegaliśmy przed niebezpieczeństwami jakie się z nimi wiążą. Mówimy o tym w jaki sposób się ubierać w zimie i jak walczyć z wyziębieniem organizmu (np. gorąca herbatka z malinami lub cytryną). Dlatego nie będę się już powtarzać. Pamiętamy jednak, iż najważniejsze we wszystkim co robimy, jest bezpieczeństwo. Skupimy się na jednej zimowej atrakcji, aby jeszcze raz ostrzec przed najgorszym.
Sanki. Kto z nas ich nie lubi. Prawie każdy i dorosły i dziecko uwielbia jazdę na sankach. Obojętnie czy zjeżdżamy z górki, czy jesteśmy ciągnięci, to zawsze stanowi frajdę. I wydawałoby się, że nie ma bardziej bezpiecznej zabawy na śniegu niż sanki, ale to tylko złudzenie. Jak każda czynność powtarzana w ten sam sposób może się zaczynać nudzić, tak i zwykłe saneczkowanie może po pewnym czasie wyjść tak zwanym bokiem. I tu niestety rodzą się pomysły, niebezpieczne pomysły. Chociażby zjazd z górki. Jeśli jest to łagodne wzniesienie sanki pędzą z niedużą prędkością i ryzyko upadku jest zawsze mniejsze. Ludzie chcący jednak silniejszych wrażeń, wybierają sobie strome górki, z których zjeżdża się z bardzo dużą, niebezpieczną prędkością. Najgorzej gdy są to np. nasypy kolejowe lub wzniesienia znajdujące się blisko ruchliwych ulic. Upadek może być bardzo niebezpieczny, a finał zjazdu tragiczny. Nie korzystajmy z miejsc, których nie znamy. Nigdy nie wiadomo co znajduje się pod warstwą śniegu.
Liczę na Waszą rozwagę i przezorność. Sanki są naprawdę super, dostarczają niezapomnianych przeżyć, a od nas zależy, czy będą one bezpieczne. Udane zjazdy na sankach to te, z których wszyscy wracają zadowoleni, ale przede wszystkim zdrowi i cali. A poniższe zdjęcia i piosenka są dowodem na to ,że - "Sporty zimowe - super sprawa - to jest zdrowie i zabawa"
Kochani !! A więc na sanki siadamy i taka piosenkę zaśpiewamy:

Sport to zdrowie! - woła Zima. -
Nic nas w domu nie zatrzyma.
Choć mróz szczypie, aj, aj, aj,
nura w zaspę śniegu daj!
Choć mróz szczypie, aj, aj, aj,
nura w zaspę śniegu daj!

Gdy na stoku szlak przetarty,
trzeba wybrać się na narty.
I szusować, szu, szu, szu,
nawet jeśli braknie tchu.
I szusować, szu, szu, szu,
nawet jeśli braknie tchu.

Wzywa tafla lodowiska,
w piruecie łyżwa błyska.
Skok z obrotem: hop, la, la.
I w hokeja jeszcze gra.
Skok z obrotem: hop, la, la.
I w hokeja jeszcze gra.

A na sankach saneczkarze
jadą sami albo w parze.
Pokrzykują: - Hej, hej, hej,
a ty, zimny wietrze wiej!
Pokrzykują: - Hej, hej, hej,
a ty, zimny wietrze wiej!

opracowanie i zdjęcia: Ewa Pruszak