Kolejny sukces
Dodany przez admin dnia 23.10.2008
p. Jacek po zawodach Czasami musi minąć kilka dni, aby najpierw coś przemyśleć, przetrawić, przespać się i dopiero potem podzielić się z innymi. Kiedyś zapytano pewnego sportowca, które miejsce jest najgorsze. Spodziewano się odpowiedzi, że ostatnie, lecz on zaskakując wszystkich odpowiedział : czwarte. Gdy jesteś tak blisko podium, gdy czasem brakuje kilku metrów, centymetrów, sekund lub setnych sekundy by osiągnąć sukces, zdobyć medal, puchar i sławę. W takich chwilach zastanawiasz się, czy dalej warto ...
Pełna Treść
Czasami musi minąć kilka dni, aby najpierw coś przemyśleć, przetrawić, przespać się i dopiero potem podzielić się z innymi. Kiedyś zapytano pewnego sportowca, które miejsce jest najgorsze. Spodziewano się odpowiedzi, że ostatnie, lecz on zaskakując wszystkich odpowiedział : czwarte. Gdy jesteś tak blisko podium, gdy czasem brakuje kilku metrów, centymetrów, sekund lub setnych sekundy by osiągnąć sukces, zdobyć medal, puchar i sławę. W takich chwilach zastanawiasz się, czy dalej warto ... W ostatnią sobotę nasi chłopcy pod opieką p.Jacka Wycinki uczestniczyli w wojewódzkim finale sztafetowych biegów przełajowych. A konkurencja nie byle jaka : zwycięzcy z zawodów powiatowych oraz gospodarz imprezy - w sumie 21 drużyn. Przed wyjazdem p.Jacek stwierdził, że miejsce w pierwszej dziesiątce będzie dużym sukcesem. Prawdopodobnie wziąłby je w ciemno. Ale znając Go wiem, że jechał tam z większym jednak apetytem. Z krótkiego streszczenia przebiegu zawodów trudno wiele napisać, lecz czuję, co działo się we wnętrzu p.Jacka, gdy po pierwszej zmianie nasza drużyna zajmowała 10 miejsce, po trzeciej - 5 miejsce, a ósmy zawodnik wyprowadził nas na czoło. Szkoda, że nie udało się utrzymać miejsca na podium, ale przecież czwarte miejsce w tych zawodach jest najwyższym w historii naszych startów w sztafetach przełajowych. Do trzeciego miejsca zabrakło 2 metrów, do drugiego - około 10 metrów. Chłopcy dali z siebie wszystko osiągając rekordy życiowe. Do mety dobiegali ostatkiem sił. A dodam, że cały dystans sztafety to 10 zmian po 800 metrów. Naprawdę było blisko. Naszej sztafecie i p.Jackowi należą się ogromne gratulacje. Chwała bohaterom! I jeszcze jedno. Mimo tego "niby najgorszego" miejsca nie spoczniemy. Walczymy dalej, naprawdę warto!
Opracował : Marian Szmagliński
A oto kilka ujęć:
(kliknij na zdjęcie aby powiększyć)
p. Jacek przed zawodami p. Jacek po zawodach Aleksander Borowiak Piotr Linda Łukasz Gliniecki Łukasz Brauer Damian Andrzejewski Adam Kolasiński Bartłomiej Warnke Patryk Plesiak Mateusz Ossowski Damian Berg Mikołaj Uszkiewicz