Wycieczka do Aqua Parku w Sopocie
Dodany przez dnia 04.12.2007
3 grudnia 2007r nasza wychowawczyni pani Ewa zorganizowała nam jednodniową wycieczkę do Parku Wodnego w Sopocie. Razem z nami jechała klasa Va oraz 10 osób z innych klas. Oczywiście mieliśmy super opiekunów w osobie pana Mariana i pana Jacka oraz pani Krystyny Jażdżewskiej ,bez których ta wycieczka nie byłaby taka udana......
Pełna Treść
3 grudnia 2007r nasza wychowawczyni pani Ewa zorganizowała nam jednodniową wycieczkę do Parku Wodnego W Sopocie. Razem z nami jechała klasa Va oraz 10 osób z innych klas. Oczywiście mieliśmy super opiekunów w osobie pana Mariana i pana Jacka oraz pani Krystyny Jażdżewskiej ,bez których ta wycieczka nie byłaby taka udana. Podróż minęła nam bardzo szybko,gdyż jechaliśmy w miłym towarzystwie koleżanek i kolegów z klasy Va , szczególną sympatią nasi chłopcy darzą Adę Frycę oraz Olę Rzepińską. Kiedy znaleźliśmy się na miejscu ,każdy kto nie był tam wcześniej ( oprócz Magdy , Justyny i Michaliny)wpadł w zachwyt. Ogrom basenu i dostępnych tam atrakcji był poprostu wspaniały. Nie zastanawiając się za dużo i nie tracąc czasu po kupieniu biletów szybko przebraliśmy się i pobiegliśmy wskoczyć do wody. Największą przyjemność sprawiło wszystkim zjeżdżanie wspaniałymi ,długimi i szybkimi rurami. Panu Marianowi przypadła do gustu "rwąca rzeka" na której bawił się chyba całą godzinę. Niestety nie wszyscy mogli z niej skorzystać ,ponieważ trzeba było mieć odpowiedni wzrost czyli 160.Większość z nas po raz pierwszy miała okazję pływać zimą w basenie otwartym. Było wspaniałe przeżycie. Ciepła, falująca woda spowodowała tyle radości, że zapomnieliśmy, iż wszystko co dobre szybko się kończy. Trudno nam było stamtad odjeżdżać ponieważ świetnie się bawiliśmy. Po tych wodnych szaleństwach dopadł nas głód, więc pojechaliśmy go zaspokoić do Mc Donalda. A potem kolejna atrakcja naszej wycieczki seans filmowy w Multikinie. Zanim weszliśmy na salę kinową musowo każdy kupił wielką torbę popcornu ( oczywiście z tego zakupu nie byli zadowoleni nauczyciele) nie dziwota ,gdyż kino po zakończonym seansie wyglądało jak prawdziwy śmietnik . Niestety niektórzy nie potrafią nawet kulturalnie jeść -jak mówi pani Ewa . Jednym słowem wstyd .Oczywiście znjąc naszą panią na najbliższej lekcji wychowawczej będziemy się uczyć podstawowych zasad zachowania i jedzenia. Film który obejrzeliśmy nosił tytuł "Pana Magnoriu cudowne Emporium"
"Musisz uwierzyć, żeby to zobaczyć" głosi hasło promujące ten film. Zaiste, bez wiary się nie obejdzie.
Film Zacha Helma opowiada historię pewnego sklepu zabawkami oraz jej niekonwencjonalnego twórcy i właściciela. Tytułowy Pan Magorium (Dustin Hoffman) jest 243 letnim dwunastolatkiem, którego podstawowym (długo)życiowym zajęciem jest przynoszenie radości małym szkrabom, tłumnie odwiedzającym jego popularne nowojorskie emporium. Ponieważ właściciel jest wiekowy, myśli powoli o wycofaniu się z interesu i chce przekazać go swojej młodej asystentce (Natalie Portman). Ta jednak bardziej niż właścicielką sklepu z zabawkami, marzy o zostaniu uznaną kompozytorką. Do tego wspomniany sklep, nie jest normalnym składem zabawek, ale żywym i odczuwającym organizmem, który bardzo źle znosi zapowiedź "zniknięcia" swojego właściciela.
Wycieczka dostarczyła nam dużo wrażeń, radości, a zarazem zmęczenia ale wszyscy będziemy ją mile wspominać. Nasze szleństwa i wspaniałą zabawę utrwaliła pani Ewa Pruszak więc zachęcamy do oglądania ,a uczestników wycieczki to powspominania i komentowania
A oto kilka ujęć:
(kliknij na zdjęcie aby powiększyć)
urywki w postaci krótkiego filmiku