Półkolonie w "Jedynce"

Szkoda, że to już koniec! Te dwa tygodnie tak szybko minęły! Właśnie czternaście dni - od 09. do 20. lipca trwały półkolonie zorganizowane przez Stowarzyszenie Przyjaciół "Jedynki", na czele którego stoi pan Grzegorz Klauza. Dzięki stowarzyszeniu, Urzędowi Miasta i Gminy oraz Szkole Podstawowej nr 1 w Czersku, od kilku lat uczniowie tejże placówki mogą wypoczywać na półkoloniach letnich. Także dzięki nauczycielom ze Szkoły Podstawowej nr 1, którzy w ramach wolontariatu opiekowali się dziećmi i przeprowadzali ciekawe zajęcia.
Tegoroczne półkolonie obfitowały w szereg atrakcji. Dzieci od klasy I do V na pewno się nie nudziły. W pierwszym tygodniu, po ustaleniu regulaminu i podziale na grupy ("Chłopaki ze stali", "Ziomale", "Szalone niedźwiadki" i "Pchełki"), zaczęły się atrakcje, takie jak wyjazd na basen do Chojnic i posiłek w Mc' Donalds, pobyt na kręgielni w Czersku oraz wycieczka nad jezioro Ostrowite, gdzie kąpały się, hasały po plaży, grały w siatkówkę, bawiły się na placu zabaw. Kiedy spędzały czas na miejscu, też nie było miejsca na nudę. Zabawa w Parku Borowiackim, zajęcia plastyczne, sportowe, konkursy i rywalizacja zespołowa, nie pozwalały na bezczynność.
W drugim tygodniu jeszcze ciekawiej. Wyjazd do Parku Narodowego ,, Bory Tucholskie", zajęcia komputerowe, film w Domu Kultury, wizyta u strażaków, zajęcia teatralne, letni pokaz mody czy ognisko nad jeziorem Ostrowite, znowu poprzedzone kąpielą i grami na plaży, to najważniejsze atrakcje tej części półkolonii.
Zabawy i odpoczynek zostały tak pomyślane, aby dzieci miały jak najwięcej ruchu i świeżego powietrza oraz by mogły rozwijać zdolności artystyczne, np. malarskie i teatralne. Przy okazji zdobywały też wiedzę, np. przyrodniczą lub o najbliższej okolicy. Półkolonie to też doskonała okazja do przekazania dzieciom wiedzy z zakresu profilaktyki, np. dotyczących szkodliwości używek czy zagrożeń związanych z korzystaniem z internetu. Dużym wydarzeniem dla kolonistów była też wizyta pana policjanta, który rozmawiał z nimi na temat bezpieczeństwa na drodze czy w czasie kąpieli.
Nie można było też narzekać na pogodę. Jak na życzenie, padało tylko wtedy, gdy zajęcia odbywały się wewnątrz pomieszczeń. W jeziorze woda była ciepła, a brak słońca nikomu nie przeszkadzał. Humory dopisywały, a uśmiech nie znikał z twarzy najmłodszych. No i o to przecież chodziło! Dzięki dobrej woli i zaangażowaniu wielu ludzi, spora grupa dzieciaków spędziła wspaniałe chwile w czasie tych wakacji. Duże podziękowania należą się też paniom kucharkom, które wspaniale gotują, a na pyszne śniadanka i smakowite obiady wszyscy czekali z niecierpliwością.
Na koniec dzieci otrzymały nagrody za aktywny udział w zabawach i konkursach. Poczuły, że warto dać coś z siebie, aby zabawa była jeszcze lepsza. Do ferii zimowych!

oprac. Hanna Fryca