Bal Wszystkich Świętych
Dodany przez admin dnia 21.11.2016
W sobotę, 19 listopada 2016 r. my, dzieci z Rycerstwa Niepokalanej, koła misyjnego oraz scholi bawiliśmy się na Balu Wszystkich Świętych. Rozpoczął się on modlitwą, w której prosiliśmy w dziesiątce różańca, żebyśmy wszyscy byli świętymi (naprawdę wierzymy, że jest to możliwe, a najbardziej wierzy w to ks. Ariel :) Tańce przeplataliśmy zabawami i konkursami. Pierwszy konkurs polegał na przebraniu się i zaprezentowaniu postaci wybranego świętego. Ewelina Michalska doskonale wiedziała, kim była i co robiła św. Bernadetta Soubirous, za którą się przebrała. Świetny strój miał też Kacper Klamann – św. Michał Archanioł, Marysia Milke – św. królowa Jadwiga. Był też św. Józef (Krzysiu Kitowski), Maryja (Martyna Galikowska) oraz kilkoro Aniołów Stróżów (Lucynka Leszczyńska, Maja Homa, Paulina Homa).
Pełna Treść
W sobotę, 19 listopada 2016 r. my, dzieci z Rycerstwa Niepokalanej, koła misyjnego oraz scholi bawiliśmy się na Balu Wszystkich Świętych. Rozpoczął się on modlitwą, w której prosiliśmy w dziesiątce różańca, żebyśmy wszyscy byli świętymi (naprawdę wierzymy, że jest to możliwe, a najbardziej wierzy w to ks. Ariel :) Tańce przeplataliśmy zabawami i konkursami. Pierwszy konkurs polegał na przebraniu się i zaprezentowaniu postaci wybranego świętego. Ewelina Michalska doskonale wiedziała, kim była i co robiła św. Bernadetta Soubirous, za którą się przebrała. Świetny strój miał też Kacper Klamann – św. Michał Archanioł, Marysia Milke – św. królowa Jadwiga. Był też św. Józef (Krzysiu Kitowski), Maryja (Martyna Galikowska) oraz kilkoro Aniołów Stróżów (Lucynka Leszczyńska, Maja Homa, Paulina Homa). Pod koniec zabawy okazało się, że nasi opiekunowie - pani Agnieszka, pani Ewa, pani Sonia i ks. Ariel - potajemnie zorganizawali jeszcze dwa konkursy. Pierwszy: na „Największego Łasucha”, gdzie na gorącym uczynku zajadania kilkakrotnie zostali złapani: Patrycja Michalak, Karol Stolz i Antek Stosik. Drugi wyłonił „Najczęstszego Przesiadacza Krzesłowego”. Okazał się nim Jacek Karczewski. Wszyscy zwycięzcy otrzymali oczywiście nagrody. Jeśli chodzi o figury taneczne to dominował "pociąg". Bawiliśmy się wspaniale! Nawet zajrzał do nas ks. Karol, którego wciągnęliśmy na chwilę do "pociągu". Niestety, szybko z niego „wysiadł”. I jak to zawsze bywa – to, co dobre, szybko się kończy. Tak było też z naszym balem. Zmęczeni, ale radośni wróciliśmy do domów.
Rycerze Niepokalanej